Jak to się stało
Najpierw trzy lata temu, zapisaliśmy Anię, a Borys dołączył rok temu. Wszystko wydarzyło się przez przypadek. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do edukacji zdalnej, uważałem, że najważniejszy jest bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem. Ale ponad trzy lata temu, w szczycie pandemii, razem z żoną zmierzyliśmy się z problemem.
Szkoły były zamknięte na czas kwarantanny, a zwykli nauczyciele, przynajmniej w naszej szkole, nie mogli sprawnie prowadzić zajęć online. Nauczyciel wysyłał zadania e-mailem, a dzieci musiały odesłać mu uzupełnioną pracę domową. Rzecz jasna, dzieci znajdowały poprawne odpowiedzi w Internecie i wysyłały je do swoich nauczycieli.
Z przedmiotami ścisłymi jakoś sobie poradziliśmy, sprawdzaliśmy zadania domowe, uczyliśmy i tłumaczyliśmy dzieciom niezrozumiałe tematy, ale z przedmiotem angielskim mieliśmy problem. Niestety ani ja, ani moja żona nie znamy angielskiego. Było tylko jedno wyjście - wybrać odpowiednią szkołę online.
Wybraliśmy All Right 💜
W sumie z licznych propozycji udało się wybrać trzy szkoły. Po odbyciu lekcji próbnej zdecydowaliśmy się na All Right 💜
Przede wszystkim skupiliśmy się na reakcji naszej córki. Od razu spodobały jej się zajęcia online - atrybuty, swobodne podejście nauczyciela i oczywiście Charlie. Uroczy lisek z kreskówki, który zawsze towarzyszy uczniowi, wspiera i zachęca.
Powiedziano nam również o dodatkowych korzyściach. Okazało się, że oprócz lekcji, w Klubach konwersacyjnych jest możliwość kontaktu z rówieśnikami. Mojej córce bardzo się to spodobało, od razu zaczęła rozmawiać, pozbyła się bariery językowej, a nawet znalazła przyjaciół - Antonia z Neapolu i Agnieszkę z Krakowa. Stale komunikuje się ze swoimi znajomymi, a nawet pojechała do Agnieszki na święta.
A rok temu, gdy nadszedł czas, aby pomyśleć o edukacji Borysa, nie mieliśmy wątpliwości, gdzie zapisać go na lekcje angielskiego. Syn w szczególności upodobał sobie kurs tematyczny dotyczący Minecrafta. Bardzo szybko nauczył się wszystkich słówek z gry po angielsku.
Regularnie chodzimy na bezpłatne lekcje otwarte. Są one bardzo interesujące dla dzieci. Uczą się wszystkiego o dinozaurach, szczegółowo omawiają Minecrafta, podróżują na biegun północny. Szczególnie podobają mi się lekcje o kreskówkach. Ostatnio, tuż po obejrzeniu w kinie kreskówki "Mavka", szkoła od razu zorganizowała lekcję otwartą na podstawie tej kreskówki. Była ona bardzo wciągająca i ciekawa. Dzieci otrzymały odpowiedzi na swoje pytania i poznały wiele nowych słów.
Ponadto, regularnie otrzymujemy dodatkowe materiały. Czasem dostajemy wspaniałe kolorowe zeszyty ćwiczeń, czasem gry planszowe lub fiszki, a niekiedy kolorowanki.
Regularnie otrzymujemy też krzyżówki tematyczne, które rozwiązujemy wieczorami całą rodziną. Poruszają one różne tematy. Jedna jest o zwierzętach, inna o Harrym Potterze, a także o bohaterach kreskówek. Przy okazji, krzyżówki nie tylko pomagają zapamiętać nowe słowa ale również ćwiczą pamięć. Za poprawne rozwiązanie krzyżówki otrzymujemy zniżki i dodatkowe lekcje.
I o rzeczywistych rezultatach
Skoro mowa o rezultatach...nie mogę powiedzieć, czy moje dzieci mają wystarczająco dużą znajomość angielskiego jak na swój wiek. Ale mogę powiedzieć, że oceny w szkole są o wiele lepsze niż były zanim zapisaliśmy dzieci do tej szkoły. A co najważniejsze, swobodnie porozumiewają się z rówieśnikami z innych krajów. Dla mnie to jest wyznacznik świetnych wyników.
Oczywiście, czasem zdarzają się problemy techniczne czy jakieś pomyłki. Nie obywa się bez tego. Ale, pomoc techniczna rozwiązuje wszystko bardzo szybko.
Dlatego, jeśli potrzebujecie poprawić angielski swoich dzieci, polecam All Right 💜. Tutaj dziecko będzie się uczyć z przyjemnością.